Połknęłam go...
Najzwyczajniej w świecie połknęłam bakcyla decoupage!
No bo jak już miałam kilka serwetek (stąd) to czemu nie spróbować ;-)
Proszę o wyrozumiałość bo to mój pierwszy
raz w tej dziedzinie.
No i niestety pogoda u nas płacząca wiec i zdjęcia ponure.
Ale jestem bardzo zadowolona z efektu i nie mogłabym dłużej czekać.
Pękłabym bym!
Do następnego...
Dla mnie to jest naprawdę coś wielkiego, bo sama tak nie potrafię, więc podziwiam Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńNo i super!!!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak ten "bakcyl" się rozwinie ;) Początki są bardzo obiecujące!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!