Czekając z utęsknieniem na Panią Listonosz
(znów nie oszacowałam dobrze ilości włóczki na sweter i musiałam dokupić)
i w tak zwanym "międzyczasie" dalej wykańczam resztki.
W ten oto sposób, posiłkując się oraz inspirując TU powstały kicaki.
Na dobry początek sztuk dwie.
Jeden miniaturka a drugi "ocieplacz" na jajko.
A te ich pomponiaste ogonki!
Psy na wsi ujadają - może listonosz?!
Do następnego...
W sam raz na Wielkanoc. Połączenie szarego z różem bardzo fajne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń