Znów brakło mi włóczki!!!!! No chyba się zastrzelę ...
I znów mi przyszło czekać!!
I znów powstało "coś" w "międzyczasie".
Na pierwszy ogień poszła kurka z poprzedniego postu.
Patrzyłam, przechodziłam obok aż w końcu mnie natchnęło.
Wydaje mi się, że na plus.
Powstała jeszcze serwetka z kurczakami oraz pisanka "na zielono".
Jeśli dziś nie przyjdzie włóczka to chyba zacznę robić sweterek dla Alutka.
I pomyśleć, że zabrakło mi włóczki dosłownie na 2 cm rękawa!!!
Teraz to chyba będę musiała zrobić jakieś kieszenie w tym swetrze,
żeby mi resztek nie zostało za dużo. No cóż...idę wyglądać przez okno.
Do następnego...
Strasznie Ci współczuję, bo wiem jakie to frustrujące:) Mi nie tak dawno zabrakło na ostatni rządek serwetki i w końcu kupiłam podobny kordonek. Skończyło się na farbowaniu całości w herbacie:D
OdpowiedzUsuń