wtorek, 25 marca 2014

Nie uwierzycie...

Znów brakło mi włóczki!!!!! No chyba się zastrzelę ...
I znów mi przyszło czekać!!
I znów powstało "coś" w "międzyczasie".
Na pierwszy ogień poszła kurka z poprzedniego postu. 
Patrzyłam, przechodziłam obok aż w końcu mnie natchnęło. 


Wydaje mi się, że na plus.
Powstała jeszcze serwetka z kurczakami oraz pisanka "na zielono". 




Jeśli dziś nie przyjdzie włóczka to chyba zacznę robić sweterek dla Alutka. 
I pomyśleć, że zabrakło mi włóczki dosłownie na 2 cm rękawa!!! 
Teraz to chyba będę musiała zrobić jakieś kieszenie w tym swetrze,  
żeby mi resztek nie zostało za dużo. No cóż...idę wyglądać przez okno.

Do następnego...

1 komentarz:

  1. Strasznie Ci współczuję, bo wiem jakie to frustrujące:) Mi nie tak dawno zabrakło na ostatni rządek serwetki i w końcu kupiłam podobny kordonek. Skończyło się na farbowaniu całości w herbacie:D

    OdpowiedzUsuń